Jednym z punktów realizowanego w tym roku projektu ekologicznego z cyklu Ekowiedz@ była wizyta we wrocławskim centrum wiedzy o wodzie "Hydropolis".
To bardzo niezwykłe miejsce i mogliśmy nie tylko z bliska przyjrzeć się procesom zachodzącym wokół nas, a związanych z wodą, ale także posłuchać jakie są zasoby wodne na świecie. Dowiedzieliśmy się ile wody zużywają niektóre miasta na świeciem an przykład najwięcej zużywa się jej dziennie w Dubaju i jest to ponad 600 litrów! Zaskoczyła nas nie tylko ilość zużytej wody, lecz także fakt, że pozyskiwana jest ona przez odsalanie wody morskiej. Dubaj leży wszak na terenach pustynnych ( dla porównania - przeciętny mieszkaniec Wrocławia zużywa około 120 litrów na dobę ) .
Bardzo niezwykłą podróż poprzez świat wodny odbyliśmy oglądając film w technologii audiowizualnej 360 stopni. Efekt niezwykły ! Film poświęcony zagadnieniu powstawania galaktyk, planet oraz surowców mineralnych. Oczywiście prym tematyczny wiodła woda. Opowieści były tym bardziej ciekawe, że snuła je swoim urzekającym głosem sama Krystyna Czubówna. Słuchało się świetnie! Film ten wprowadził nas w część Hydropolis pod hasłem Planeta Wody.
Najmłodsi ( ale nie tylko oni) z ogromnym zainteresowaniem przyglądali się i chętnie zaglądali do jedynej na świecie, wykonanej w naturalnej wielkości kapsule batyskafu Trieste, który jako pierwszy na świecie dotarł i zbadał dno Rowu Mariańskiego. Siedząc w kabinie i słuchając komend wydawanych po angielsku mogliśmy sobie wyobrazić jak czuli się podmorscy badacze, którzy podróżowali w ten niesamowity sposób. Po raz pierwszy na dno Rowu Mariańskiego zszedł Don Walsh oraz Jacques Poccard. Panowie podróżowali 9 godzin i w krytycznym momencie tej wyprawy poddani byli ciśnieniu wody o sile 108,6 MPa. Dla porównania jest to tak, jakby poddać naciskowii 11 tys. ton na 1 metr kwadratowy. Osobą, która poza ww. panami dotarła w to miejsce był reżyser James Cameron, który dokonał tego tam zupełnie sam.
Czy wiedzieliście, że więcej Ziemian było na Księżycu niż na Dnie Rowu Mariańskiego?
W tej części mogliśmy także, za pomocą sonaru, eksplorować dno oceanów w poszukiwaniu zatopionych statków, przyjrzeć się dokładnie stworom zamieszkujących głębiny, popatrzeć w oczy istnieniom tak malutkim, że jedynie w Hydropolis jest to możliwe, ponieważ na potrzeby wystawy zostały one powiększone.
W części Ocean Życia stanęliśmy oko w oko z Żarłaczem Tygrysim, który żerował w naturalnej wielkości ławicy tuńczyka. Ekspozycja, wydrukowana w technologii 3D, nie bez powodu wykonana została całkowicie z plastiku, po to, aby uzmysłowić nam jak bardzo plastik szkodzi naturze w tym morskim stworzeniom. Corocznie do mórz i oceanów wyrzucana jest niewyobrażalna ilość odpadów w tym plastiku oraz odpadów radioaktywnych.
Jest tam jeszcze wiele innych ciekawych miejsc i ekspozycji, my spędziliśmy tam ponad 2h a sądzę, że i 3 to mogłoby być za mało. Ogromnie się cieszę, że wyjazd doszedł do skutku i było to możliwe dzięki dotacji pozyskanej ze starostwa Powiatowego w Tarnowskich Górach oraz współpracy z Urzędem Miasta Kalety. Bardzo dziękujemy za to wsparcie, bo bez tego nie udałoby się nam dotrzeć tak liczną grupą i wziąć udział w szalenie interesujących warsztatach.
Po Hydropolis był jeszcze czas na krótki spacer po Wrocławiu i rejs Odrą, w czasie którego mogliśmy podziwiać piękno tego miasta wprost z rzeki, poobserwować pracę śluz na rzece oraz posłuchać naszej nadwornej przewodniczki, którą na czas wycieczki, mianowaliśmy Magdę. Co prawda w czasie rejsu skropił nas lekki deszczyk, ale jak się dowiedzieliśmy jakie burze szalały w innych miejscach kraju w tym samym czasie, to ten kapuściaczek jest niczym.
W drodze powrotnej przeprowadziliśmy konkurs wiedzy o wodzie, konkurs MAMburs oraz wręczyliśmy drobne upominki najmłodszemu i najstarszemu uczestnikowi wyprawy.
Dokumentację fotograficzną prowadził Adam Gabryś, tutaj część zdjęć:
http://naszekalety.eu/index.php?mods=galeriakat&count=20&offset=0&ida=67
Pozostałe zdjęcia wkleję na grupę "Ekowiedz@ Hydro" na facebooku.
Bardzo gorąco dziękuję grupie za liczny udział, zdyscyplinowanie i przemiłą atmosferę tego dnia.
Przypomnę, że projekt realizowany jest przez Stowarzyszenie Nasze Kalety dzięki grantowi z Powiatu Tarnogórskiemu na realizację zadania publicznego w dziedzinie ekologii, a współorganizatorem jest Miasto Kalety. Wkład finansowy Stowarzyszenia był możliwy dzięki nagrodzie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.